OZE – historyczny moment
Najnowszy raport na temat źródeł energii wykorzystywanych w Unii Europejskiej napawa lekkim optymizmem. Jak podają eksperci, w 2020 r. w UE odnawialne źródła energii po raz pierwszy w historii były najpowszechniejszym źródłem energii elektrycznej. Dobre wieści nie dotyczą niestety Polski, która w rankingach zajmuje wstydliwe, ostatnie miejsca.
Raport pt. „The European Power Sector in 2020” opracowany został przez think-tanki Ember i Agora Energiewende. Zgodnie z zaprezentowanymi danymi w 2020 r. OZE (farmy wiatrowe i słoneczne) wygenerowały 38% energii w UE, wyprzedzając węgiel i gaz, przy wykorzystaniu których uzyskano 37% energii. Za wytworzenie pozostałych 25% energii odpowiadają elektrownie jądrowe. Niemal w każdym kraju europejskim odnotowano zmniejszenie wydobycia węgla. Ogólnie w UE spadek ten wyniósł 20%, a z węgla wyprodukowano 13% energii konsumowanej w Europie. Równolegle w UE intensywnie zwiększana jest produkcja energii z OZE: wiatru i słońca. Porównując aktualne dane z danymi z 2015 r., wzrosła ona blisko 2-krotnie i w ub.r. była źródłem aż 25% energii elektrycznej w UE. Największy przyrost produkcji energii słonecznej i wiatrowej w stosunku do 2019 r. miał miejsce w Holandii (40%), Szwecji (36%) i Belgii (28%). Z kolei we Francji OZE pierwszy raz w historii przegoniły paliwa kopalne – wcześniej udało się to tylko Danii i Szwecji.
Paliwa kopalne nadal rządzą w Polsce W przypadku Polski dane są znacznie mniej optymistyczne. Jak podaje raport w 2020 r. paliwa kopalne były źródłem aż 83% energii zużytej w Polsce. Jak się okazuje, jest to wartość 5-krotnie większa niż wartość energii czerpanej z OZE. Stawia nas to na niechlubnym, pierwszym miejscu w Europie pod względem czerpania energii z paliw kopalnych. W efekcie energia elektryczna wytwarzana w Polsce jest też najbardziej „brudna” w UE. Warto zwrócić uwagę, że w okresie od lutego do lipca 2020 r. Polska była największym producentem węgla w Europie! Jak bardzo odstajemy pod tym względem od reszty Europy pokazuje przykład Czech. To właśnie Polska i Czechy są jedynymi państwami, w których ilość energii produkowanej z paliw kopalnych jest ponad 4 razy większa od ilości energii pochodzącej z OZE. Mimo to u naszych południowych sąsiadów to 40% energii pochodzi z węgla, co jest znacznie lepszym wynikiem niż nasz. Dane z raportu pokazują, że w Polsce 11% energii elektrycznej wyprodukowano z wiatru i słońca. Z jednej strony tendencja jest wzrostowa, gdyż w porównaniu z 2019 r. nastąpił wzrost o 13% (kluczowe okazały się tu inwestycje fotowoltaiczne). Z drugiej strony postęp w tym zakresie nadal jest zdecydowanie niewystarczający i to nie tylko plasuje nas na końcu rankingów ekologicznych, ale też jest zwyczajnie kosztowne. Ceny gazu w Europie spadają, co pociąga za sobą spadek wytwarzania energii z węgla brunatnego. Produkcja na miejscu okazuje się zbyt droga, a tańszym rozwiązaniem okazuje się import energii pochodzącej z gazu. W ten sposób nasz kraj coraz mocniej uzależnia się od zewnętrznych dostawców, a hurtowe ceny prądu są najwyższe w całej UE.
Raport: https://ember-climate.org/project/eu-power-sector-2020/